sobota, 28 maja 2016

,,Dopóki nie zgasną gwiazdy" Piotr Patykiewicz- recenzja

Tytuł: ,,Dopóki nie zgasną gwiazdy"
Autor: Piotr Patykiewicz
Liczba stron: 400
Moja ocena: 9/10

 300 lat po Upadku. Świat, który znali przestał istnieć. Nie ma już czterech pór roku, została tylko jedna- zima, która trwa cały czas. Ludzie muszą walczyć, aby przetrwać, ale jeżeli są słabi od razu wybiorą śmierć. Jedynym bezpiecznym schronieniem są góry. Przynajmniej taką mają nadzieję, a wyłącznie ona im została.
 W jednej z górskich osad żyje Kacper ze swoim bratem- Stachem, matką i ojcem. Czasy, w których przyszło im żyć są naprawdę ciężkie. Należą do myśliwych, których jedynym pokarmem są zwierzęta, które do tej pory żyją w lesie. Młodszy z braci, czyli Kacper jest bardzo związany ze swą rodziną. Z tego też powodu ma poczucie obowiązku względem nich. Postanawia z własnej woli zgłosić się do roli gońca. Każdy z osadników zdaje sobie sprawę, że przeprawa przez Grań nie jest prostym zadaniem. Wszędzie mogą czyhać niebezpieczeństwa: wilki albo co gorsza, Świetliki. Chłopak mimo wszystko wyrusza w podróż. Mróz, brak pożywienia, niepewność dnia następnego, będą mu od teraz towarzyszyły na każdym kroku. Sam będzie musiał wybrać komu zechce zaufać i czy czasem nie popełni błędu, który będzie go kosztować życie. 
 Największymi atutami tej powieści są oryginalność fabuły i wspaniale wykreowany świat. Pierwszy raz miałem styczność z książką, która nie trzyma się sztywno schematów. Romansu, który jest współcześnie obecny wszędzie, tutaj jest w tle, a nawet powiedziałbym, że dla mnie jest niewidoczny. Rzeczywistość w jakiej żyją bohaterowie jest przedstawiona w sposób brutalny, wręcz postapokaliptyczny. Chociaż książka z początku bardzo mi się dłużyła i nie mogłem ,,wbić" się w tę historię, to z każdą następną stroną akcja nabierała tempa. 
 Opisy krajobrazu, miejsc są dopracowane pod każdym względem. Z zaciekawieniem czytałem je wszystkie, co rzadko mi się zdarza, zwłaszcza jeżeli są one przydługie. Tutaj tak nie było. Odbierałem wszystko właśnie tak, jakbym był w centrum zdarzeń. 
 Główny bohater powieści ma wiele cech, które mało kiedy są spotykane. Kocha swoją rodzinę i jest gotowy zrobić dla nich wszystko, wytrwale dąży do celu, nie poddaje się, jest ambitny, a ta cecha niekiedy może być zgubna. Utożsamiłem się z nim w kilku momentach jego niełatwego życia. Inaczej odbierałem jego starszego brata. Był jak dla mnie- zadufany, bez uczuć, dbający tylko o własne dobro. W niektórych sytuacjach poczułem nawet emanującą od niego zazdrość. 
 Pozycja ta jest na pewno przyjemna w czytaniu, chociaż jak wspomniałem dla mnie początek był ciężki do przebrnięcia, ale im bardziej zagłębiałem się w fabułę, tym szybciej mi się ją czytało. Uniwersum wymyślone przez autora zachęca czytelnika do sięgnięcia po tę powieść. Pan Piotr miał ciekawy pomysł i świetnie go zrealizował. Kto może przeczytać ,,Dopóki nie zgasną gwiazdy"? Wydaję mi się, że każdy od ludzi młodych do tych trochę starszych. Lektura zachęca do przemyśleń na temat przemijania i śmierci, który według mnie jest rzadko stosowany przez pisarzy. Polecam z czystym sumieniem. 


ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA TEJ POZYCJI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU SQN.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz